Anna Pawłowska – koszykarka Polonii Warszawa – została powołana do reprezentacji Polski 5x5 na listopadowe mecze eliminacji do mistrzostw Europy (EuroBasket 2025). To zawodniczka dobrze znana z występów w kadrze narodowej w koszykówce 3x3, z którą w sierpniu br. wywalczyła czwarte miejsce na Starym Kontynencie podczas FIBA 3x3 Europe Cup 2024 w Wiedniu. Reprezentantki 5x5 rozegrają swoje mecze 7 i 10 listopada 2024 r. w Sosnowcu, a ich przeciwniczkami będą zespoły narodowe Azerbejdżanu oraz Belgii – aktualnych mistrzyń Europy.
Anna Pawłowska w kadrze 5x5...
Dla 28-letniej rozgrywającej Polonii Warszawa mecze w Sosnowcu to pierwsza okazja gry z orzełkiem na piersi w meczu o stawkę w klasycznej odmianie koszykówki. Anna Pawłowska tak opisuje towarzyszące temu wydarzeniu emocje:
To prawda, że to może być dla mnie pierwsza szansa na zagranie w reprezentacji Polski 5x5 w oficjalnym spotkaniu. Bardzo się cieszę, jak zawsze, kiedy mam szansę grać dla kadry narodowej, tym bardziej, że mecze odbędą się przed własną publicznością, co zawsze jest bardzo miłym doświadczeniem.
Anna Pawłowska w reprezentacji Polski w koszykówce 5x5 zadebiutowała 29 maja 2023 r. w towarzyskim meczu ze Słowenią. Przez kolejny rok pozostała w orbicie zainteresowań trenera Karola Kowalewskiego, który począwszy od połowy czerwca br. przez blisko miesiąc pracował z żeńską kadrą 5x5 podczas aż trzech zgrupowań. Pawłowska ze względu na grę w reprezentacji 3x3 dołączyła do reprezentantek Polski po akcjach szkoleniowych w Krakowie i Wałbrzychu oraz meczach kontrolnych ze Słowacją. Rozgrywająca Polonii Warszawa zameldowała się 8 lipca w Poznaniu. W stolicy Wielkopolski trenowało aż 15 koszykarek, przygotowując się do turnieju w międzynarodowej obsadzie.
W lipcu 2023 r. Anna Pawłowska (#6) wystąpiła w towarzyskim turnieju w Poznaniu
z udziałem reprezentacji Polski; fot. Konrad Czapracki
W dniach 12-14 lipca 2024 r. w ramach zwieńczenia letnich przygotowań do listopadowych kwalifikacji do mistrzostw Europy Polki zmierzyły się w Poznaniu z reprezentacją Portugalii oraz dwójką uczestników Igrzysk Olimpijskich w Paryżu 2024 – zespołami Niemiec i Portoryko. Biało-Czerwone zajęły ostatecznie drugie miejsce w turnieju. Po inauguracyjnej wysokiej wygranej z Portoryko (74:55), kolejnego dnia uległy Niemkom (55:68), aby w ostatnim spotkaniu po nieudanej czwartej kwarcie (13:23) przegrać z kadrą narodową Portugalii (61:65). W każdym z trzech meczów reprezentacji Polski punktowała Anna Pawłowska. W potyczce z Portoryko koszykarka Polonii zdobyła z rzutów wolnych swoje debiutanckie 2 punkty w kadrze 5x5 i rozdała 3 asysty, zaś w kolejnych dołożyła pierwsze trafienia z gry: 5 oczek z Niemkami (1x3 pkt, 2/2 z linii rzutów wolnych) oraz celną „trójkę” w spotkaniu z Portugalią.
... na parkietach ekstraklasy...
Bieżący sezon jest dla Ani Pawłowskiej piątym w Polonii Warszawa, podobnie jak i na najwyższym szczeblu rozgrywek. Jej debiut w ekstraklasie przypadł w cyklu 2019/20, gdy otrzymała szansę w AZS UMCS Lublin. W kolejnym sezonie wykonała symboliczny “krok w tył”, decydując się na występy stopień niżej i mając bardzo duży udział w awansie Polonii do Basket Ligi Kobiet w 2021 roku. Czarne Koszule zadomowiły się w ekstraklasie, a Pawłowska tak podsumowuje od strony sportowej swój czas spędzony w naszym klubie:
Każdy z tych sezonów przyniósł coś wartościowego. Pierwszy sezon po awansie był na pewno najtrudniejszy. Musiałam zyskać pewność siebie na boisku. Myślę, że pomogło mi to, że z Trenerem Maciejem Gordonem współpracowaliśmy już wcześniej, czy to w Polonii, czy przedtem w AZS Uniwersytet Warszawski. Dwa następne, a szczególnie ten ostatni sezon, to już dla mnie na pewno zarówno większa rola, jak i większa odpowiedzialność w zespole. Myślę, że Trener Jérôme Fournier obdarzył mnie dużym zaufaniem i to pomogło mi w tym, że dobrze czułam się na parkiecie.
Trener Kowalewski, w ekstraklasie prowadzący zespół mistrzyń Polski KGHM BC Polkowice, bacznie śledził ligowe poczynania Ani Pawłowskiej. Miał także okazję przyjrzeć się na żywo kapitan Polonii podczas niedawnej potyczki obu zespołów w Warszawie. Pawłowska wypadła bardzo dobrze w tym wyrównanym spotkaniu (79:76 dla mistrzyń kraju) – rzuciła 17 punktów i rozdała 8 asyst, również 8 razy rywalki musiały uciec się do faulu, aby powstrzymać jej akcję.
Mecze w ekstraklasie to okazja do podpatrywania Anny Pawłowskiej
przez szkoleniowca kadry narodowej, fot. Krawczyk.photo
Rozgrywająca Czarnych Koszul swoimi występami w kadrach narodowych i postawą w krajowej ekstraklasie przekonała szkoleniowca reprezentacji 5x5 do dania jej kolejnej szansy w listopadowych eliminacjach:
„Widać, że się rozwija z sezonu na sezon. Oczywiście, jest jeszcze zgrupowanie, w którym każda zawodniczka otrzyma szanse, by nas przekonać do siebie, ale faktem jest, że szykujemy dla niej dość dużą rolę. Przez ostatnie półtora roku była troszkę w zawieszeniu między kadrą 3x3 i naszą drużyną, także w okresie wakacyjnym, gdy trenowaliśmy najmocniej. Pokazuje jednak na ligowych parkietach, że jak najbardziej zasługuje na występ w eliminacjach" – tak trener Karol Kowalewski podsumował decyzję o powołaniu Anny Pawłowskiej w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej.
...i w reprezentacji Polski 3x3
Koszykarka Polonii posiada bogate doświadczenie na poziomie międzynarodowym, zdobyte w reprezentacji Polski 3x3. Już od lat, podobnie jak Klaudia Sosnowska, z sukcesami występuje w rozgrywkach FIBA 3x3 Women’s Series, zrzeszających najlepsze drużyny w koszykówce 3x3 na całym świecie. To właśnie z zawodniczkami Czarnych Koszul w składzie Polki zanotowały dwa najlepsze osiągnięcia w tym prestiżowym cyklu, dwukrotnie zajmując drugie miejsce w turnieju w Marsylii (2023 i 2024 r.) i udanie rywalizując m.in. z reprezentacją Francji, będącą jedną z czołowych ekip w baskecie 3x3.
Koszykówka w wydaniu 3x3 jest także aktualnie dyscypliną olimpijską, swój debiut zaliczyła w 2021 r. na igrzyskach w Tokio. Co prawda Anny Pawłowskiej zabrakło w składzie meczowym reprezentacji Polski walczącej latem br. o udział w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, jednak stanowiła ważne ogniwo naszego zespołu narodowego, będąc w szóstce zawodniczek, które trenerka Edyta Koryzna wytypowała do rywalizacji o olimpijską kwalifikację. Pawłowska nie zagrała ostatecznie w turnieju eliminacyjnym w Hongkongu, gdzie Polki dopiero w finale z Azerbejdżanem straciły szansę na „bilet do Paryża”. Uczestniczyła natomiast w treningach i przygotowaniach naszej kadry, była także na miejscu podczas turnieju w Azji, a później w węgierskim Debreczynie, gdzie także nie udało się Biało-Czerwonym wywalczyć awansu.
Anna Pawłowska (druga z lewej) latem 2023 r. reprezentowała Polskę
w koszykówce 3x3 podczas Igrzysk Europejskich w Krakowie;
fot. Polski Komitet Olimpijski
Anna Pawłowska reprezentowała za to nasz kraj podczas mistrzostw Europy w 2024 r. w Wiedniu, po tym, jak kadra z rozgrywającą Polonii w składzie zapewniła sobie grę na tej imprezie, wygrywając w turnieju kwalifikacyjnym w Bratysławie. Po rocznej nieobecności Polki grające w składzie Anna Pawłowska, Klaudia Gertchen, Weronika Telenga i Aleksandra Zięmborska wywalczyły powrót naszego kraju do czołowej czwórki czempionatu Europy w koszykówce 3x3. Niewiele zabrakło Biało-Czerwonym, by stanąć na najniższym stopniu podium, jednak zarówno w półfinale z Hiszpanią (11:21), jak i w meczu o brąz z Holandią (14:21) trudno im było z biegiem gry nawiązać równorzędną walkę. Pawłowska ma też na koncie udział w dużej sportowej imprezie, jaką były Igrzyska Europejskie w Krakowie latem 2023 r., w których Polki (Anna Pawłowska, Julia Drop, Marta Marcinkowska i Aldona Morawiec) zajęły ostatecznie siódme miejsce.
Jeśli chodzi o kadrę 3x3, to ta odmiana koszykówki wymusza branie odpowiedzialności za wynik, nie da się tam ukryć na boisku – musisz być wszechstronnym zawodnikiem, co sprawia, że starasz się ciągle pracować nad swoimi słabszymi stronami. Myślę, że po kilku sezonach grania w 3x3, gdzie gramy w nieoczywistych miejscach, czasem szybko zmieniają się warunki atmosferyczne, czy lokalizacje i godziny meczów, jest mało sytuacji, które są mnie w stanie zaskoczyć czy zdekoncentrować podczas spotkań 5x5, gdzie wszystko jest raczej dobrze zaplanowane i zorganizowane – tak pozytywy płynące z treningów i występów z kadrą 3x3 ocenia Anna Pawłowska.
Polki w kwalifikacjach do EuroBasketu 2025
Polki o awans na mistrzostwa Europy rywalizują w grupie C z Belgią, Litwą i Azerbejdżanem. W czerwcu 2025 r. do walki o tytuł najlepszej drużyny w Europie przystąpi 16 zespołów. Do turnieju finałowego awansują zwycięzcy 8 grup eliminacyjnych, a także 4 najlepsze drużyny z drugich miejsc. Zapewniony udział mają już reprezentacje czwórki współgospodarzy EuroBasketu 2025: Czech, Grecji, Niemiec i Włoch.
Trener Karol Kowalewski na listopadowe mecze kwalifikacyjne powołał 15 koszykarek (w tym 8 z polskich klubów). Na tej liście znalazły się: Liliana Banaszak (Movistar Estudiantes Madryt, Hiszpania), Kamila Borkowska (MB Zagłębie Sosnowiec), Weronika Gajda (KGHM BC Polkowice), Klaudia Gertchen (Enea AJP Gorzów), Anna Jakubiuk (VBW Gdynia), Natalia Kurach (1KS Ślęza Wrocław), Anna Makurat (Geas Sesto San Giovanni, Włochy), Stephanie Mavunga (Valencia BC, Hiszpania), Julia Niemojewska (Hozono Global Jairis, Hiszpania), Aleksandra Parzeńska (Faenza Basket Project, Włochy), Anna Pawłowska (SKK Polonia Warszawa), Martyna Pyka (1KS Ślęza Wrocław), Agnieszka Skobel (Enea AZS Politechnika Poznań), Weronika Telenga (SERCO Uni Győr, Węgry), Aleksandra Wojtala (Jolly Basket Livorno, Włochy). Ostatecznie w tym gronie z powodu kontuzji zabraknie środkowej Ślęzy Wrocław, jednak szkoleniowiec naszej kadry nie zdecydował się na zastępstwo w miejsce Natalii Kurach.
Przed nami dwa ważne spotkania z Azerbejdżanem i Belgią. W sobotę 2 listopada zaczęłyśmy zgrupowanie, więc nie ma zbyt wiele czasu, ale myślę, że dzięki intensywnej pracy w okresie letnim jesteśmy gotowi. Zagramy w Sosnowcu przed własną publicznością. Mam nadzieję, że kibice wypełnią nową halę w Sosnowcu i wspomogą nas swoim dopingiem! – komentuje Anna Pawłowska.
Biało-Czerwone wygrały jak dotąd w kwalifikacjach jeden z dwóch meczów grupowych. Rok temu Polki uległy w Katowicach Litwie (73:75), zaś wcześniej sprawiły niespodziankę, pokonując 67:62 faworyzowane Belgijki na ich terenie. W Sosnowcu 10 listopada dojdzie do rewanżu – to wyjątkowa okazja, aby zobaczyć na żywo starcie Polek z aktualnymi mistrzyniami Starego Kontynentu. Trzy dni wcześniej (7 listopada) – także w hali Areny Sosnowiec – nasze koszykarki zagrają z reprezentacją Azerbejdżanu.
Kwalifikacje mistrzostw Europy w baskecie 5x5 to także okazja do rywalizacji
z koleżankami z aren koszykówki 3x3; fot. FIBA 3x3
W barwach Azerek występują Alexandra Mollenhauer i Dina Ulyanova – to podobnie jak Pawłowska reprezentantki kraju w koszykówce 5x5 i 3x3. To także zawodniczki, z którymi Biało-Czerwone o włos przegrały batalię o awans na igrzyska w Paryżu podczas turnieju w Hongkongu. Pojawia się zatem pytanie, czy w kontekście meczu w eliminacjach EuroBasketu przeciwko ekipie Azerbejdżanu koszykarka Polonii nosi cały czas lekką zadrę w sercu lub może wesprze sztab szkoleniowy w scoutingu, dzięki swojej znajomości przeciwniczek z boisk 3x3.
Raczej nie podchodzę do tego w ten sposób. Na pewno ta porażka była ciężkim momentem, ale został on już za nami. Miło będzie zobaczyć znajome twarze w ekipie Azerbejdżanu w Sosnowcu – tym razem na parkiecie, a nie na „kratce” do gry w 3x3. Jeśli chodzi o scouting, to myślę, że nasz sztab sobie z tym świetnie poradzi i nie będą potrzebować mojej pomocy – tłumaczy Pawłowska.
O ile w starciu z Azerbejdżanem nasza kadra wystąpi w roli faworyta, o tyle potyczka z Belgią będzie już wyzwaniem większego kalibru. W pierwszym meczu Polki dosyć sensacyjnie pokonały mistrzynie Europy na ich terenie.
Na pewno nie będzie to łatwe spotkanie. Jednak mamy wiele zawodniczek, które obecnie rozgrywają dobre sezony za granicą czy w Polsce. Myślę, że jesteśmy w stanie zagrać dobre spotkanie przeciwko zespołowi Belgii – tak Ania Pawłowska ocenia szanse naszej kadry w rewanżu.
Koszykarka Polonii od kilku sezonów pełni w klubie funkcję rozgrywającej, rzadziej rzucającej. Na obwodzie mistrzyń Europy czekać ją może pojedynek z tak uznanymi koszykarkami, jak Julie Allemand i Julie Vanloo.
Może to być dla mnie dodatkowa motywacja, ponieważ to bardzo dobre i utytułowane zawodniczki. Ja skupiam się bardziej na sobie i na tym co powinnam robić na boisku, niż na tym kto jest po drugiej stronie – mówi o swoim podejściu do tej konfrontacji rozgrywająca Polonii.
Anna Pawłowska (w środku) z innymi reprezentantkami w baskecie 3x3 i 5x5
(po lewej Weronika Telenga, po prawej Klaudia Gertchen)
podczas zgrupowania w Sosnowcu; fot. Kosz Kadra
Jako reprezentacyjną
„jedynkę” trener Kowalewski będzie miał do wyboru niezwykle doświadczoną
Weronikę Gajdę, coraz lepiej się spisująca Julię Niemojewską i
aspirującą do tej roli Pawłowską. Koszykarka Czarnych Koszul podczas
zgrupowania w Sosnowcu będzie miała także okazję do treningów z koleżankami z
kadry 3x3 (Klaudią Gertchen i Weroniką Telengą) oraz byłą
zawodniczką Polonii Martyną Pyką.
Terminarz meczów Polek w eliminacjach EuroBasketu 2025:
7 listopada 2024, godz. 20:30 Polska - Azerbejdżan (Arena Sosnowiec)
10 listopada 2024, godz. 20:30 Polska - Belgia (Arena Sosnowiec)
6 lutego 2025 Litwa – Polska
9 lutego 2025 Azerbejdżan – Polska
Bilety na oba spotkania: dostępne na platformie eBilet.pl
Transmisja na żywo: TVP Sport
Poprzednią
koszykarką Polonii Warszawa, której zawdzięczaliśmy radość z gry z orzełkiem na
piersi w oficjalnych rozgrywkach w
koszykówce 5x5 była Klaudia Sosnowska – 12 listopada 2021 r. w meczu grupowym
eliminacji do EuroBasketu 2023 zdobyła 7 oczek przeciwko Albanii (125:19 dla
Polski). Jesteśmy bardzo dumni, że grono polonijnych reprezentantek stale się
powiększa. Ściskamy mocno kciuki za udane występy
Anny Pawłowskiej i całej reprezentacji Polski 5x5 w nadchodzących meczach
eliminacyjnych do mistrzostw Europy!
Zdjęcie tytułowe - fot. Krawczyk.photo
Głównym Partnerem Klubu SKK Polonia Warszawa podczas krajowych i europejskich rozgrywek jest m. st. Warszawa, które wspierając od lat koszykówkę kobiet i inne dyscypliny sportowe, przyczynia się do promocji aktywności ruchowej społeczeństwa