Koszykarki Polonii Warszawa nie sprostały w stolicy Polskiej Strefie Inwestycji Enea AJP Gorzów Wielkopolski. Niezła pierwsza połowa w wykonaniu gospodyń nie wystarczyła, aby pokonać mocną ekipę z Gorzowa, będącą w gronie faworytów do medalu. Po przerwie Czarne Koszule nie zdołały już dźwignąć trudów rywalizacji z wiceliderkami polskiej ekstraklasy, zdobywając zaledwie 18 punktów i ostatecznie ulegając w wymiarze 49:74.
Polonistki przystąpiły do tego meczu mocno zmotywowane, chcąc zrewanżować się rywalkom za nieudaną pierwszą kwartę w meczu pierwszej rundy w Gorzowie. Ten cel udało się zrealizować w pierwszych 10 minutach gry. Dobra skuteczność z dystansu i pod koszem oraz twarda obrona Polonii przyniosły gospodyniom remis w tej części meczu (22:22).
Prowadzenie w tym meczu zmieniało się aż 9 razy, ale ostatnia jego zmiana miała miejsce w trzynastej minucie, gdy gorzowianki objęły prowadzenie 26:25 po trafieniu Stephanie Jones. O ostatecznie dosyć wysokiej przegranej Polonii zadecydowały w zasadzie dwie kwarty. Pierwszą z nich była druga odsłona spotkania, gdy licznik zespołu ze stolicy zatrzymał się na 9 punktach, zaś rywalki cieszyły się z 20 oczek na swoim koncie. Do przerwy koszykarki z Warszawy traciły tylko 11 punktów do przeciwniczek, które schodziły do szatni, prowadząc 42:31.
W szeregach Polonii w pierwszych 20 minutach najlepiej usposobione strzelecko były Anna Pawłowska (10 pkt, 2x3pkt, 3 asysty) i Julia Berezowska (9 pkt, 3x3pkt). Obie te zawodniczki przed meczem otrzymały od klubu pamiątkowe plakaty z okazji niedawnego złamania bariery 500 pkt w rodzimej ekstraklasie.
Julia Berezowska (SKK Polonia Warszawa, w środku) – z plakatem upamiętniającym zdobycie 500 pkt w polskiej ekstraklasie; fot. Krawczyk.photo
Trzecia kwarta nadal miała wyrównany przebieg, choć oba zespoły miały problem ze skutecznością. Ostatecznie w tej partii górą były gorzowianki, zwyciężając minimalnie 14:13. Na drugim biegunie w przypadku Polonii znalazła się ostatnia odsłona, w której punktowały tylko Klaudia Sosnowska i Nicola Batura, drużyna ze stolicy skompletowała zaledwie pięć oczek (5:18). Plany nawiązania walki AZS Gorzów pokrzyżowało z całą pewnością pięć fauli Kayli Wells, która musiała przedwcześnie opuścić plac gry. Wcześniej, bo już w trzeciej minucie po przerwie to gorzowianki musiały grać w uszczuplonym składzie, bowiem uraz odniosła Australijka Chloe Bibby.
Kluczem do zwycięstwa gości była niewątpliwie skuteczność. Rywalki trafiły aż 29 rzutów za 2 pkt, podczas gdy Polonistki tylko 11 razy dokonały tej sztuki. Koszykarki z Warszawy były za to zdecydowanie lepiej dysponowane z dystansu – trafiły 7 z 21 prób zza łuku, podczas gdy gorzowianki tylko 1 z 12. Czarne Koszule mocno biły się pod tablicą, ulegając w zbiórkach zaledwie 37:41. Bardzo duża różnica zarysowała się za to w liczbie fauli – sędziowie niedzielnego spotkania odgwizdali tylko 11 przewinień ekipie z Gorzowa Wlkp., zaś o 9 więcej zawodniczkom Polonii.
W szeregach Polonii najlepiej punktowały polskie koszykarki. Anna Pawłowska rzuciła 12 pkt, Klaudia Sosnowska dorzuciła kolejne 10, a Julia Berezowska za sprawą wspominanych trzech celnych „trójek” skompletowała 9 oczek. Z kolei Zada Williams zebrała aż 14 piłek. Wynik ten po stronie rywalek przebiła Weronika Telenga, która uzyskała double-double (10 pkt i 17 zbiórek). Najskuteczniejsze w zespole z w zespole z Gorzowa Wlkp. były zagraniczne zawodniczki: Nora Wentzel (15 pkt, 7/11 z gry), Stephanie Jones (14 pkt) oraz Chloe Bibby (12 pkt).
Trzy mecze domowe SKK Polonia Warszawa kończące sezon zasadniczy 2023/2024 w Orlen Basket Lidze Kobiet wspiera Mazowsze Serce Polski. Partnerem Wydarzenia jest Samorząd Województwa Mazowieckiego – www.mazovia.pl
Po tej wygranej zespół z Gorzowa Wlkp. utrzymał drugą pozycję w tabeli OBLK, choć po piętach brązowym medalistkom z ubiegłego sezonu zaczyna deptać VBW Arka Gdynia. Z kolei koszykarkom Polonii Warszawa w lutym pozostaje walka o udział w rundzie play-off, zaś ich bezpośrednimi rywalkami do osiągnięcia tego celu pozostają toruńskie Katarzynki oraz drużyna z Bydgoszczy.
SKK Polonia Warszawa – Polska Strefa Inwestycji Enea AJP Gorzów Wlkp. 49:74 (22:22, 9:20, 13:14, 5:18)
SKK Polonia: Anna Pawłowska 12 (2x3pkt, 3 asysty), Klaudia Sosnowska 10 (1x3 pkt, 7 zbiórek), Julia Berezowska 9 (3x3 pkt), Kayla Wells 6 (1x3pkt), Zada Williams 6 (14 zbiórek), Nicola Batura 2, Marta Masłowska 2, Weronika Preihs 2, Hanna Crymble 0, Alicja Janczak 0, Martyna Leszczyńska 0, Zuzanna Sklepowicz 0
AZS Gorzów: Nora Wentzel 15, Stephanie Jones 14, Chloe Bibby 12 (5 zbiórek, 4 asysty), Elena Tsineke 11 (4 asysty), Weronika Telenga 10 (17 zbiórek), Anna Jakubiuk 6, Wiktoria Kuczyńska 3 (1x3pkt), Aleksandra Pszczolarska 3 (2 bloki), Gabriela Lebiecka 0, Ewelina Śmiałek 0
Dariusz Maciejewski, trener Polskiej Strefy Inwestycji Enea AJP Gorzów Wlkp.
Wbrew końcowemu wynikowi to nie był łatwy mecz. Byliśmy faworytem spotkania i musieliśmy ten mecz wygrać. Zaczęliśmy bardzo nerwowo. Mieliśmy takie „dziury” w defensywie, że na szczęście dla nas pierwsza kwarta zakończyła się remisem i nie musieliśmy gonić wyniku.
Reszta meczu była pod naszą kontrolą, czwarta kwarta to już właściwie nasza dominacja. Wiadomo, że gdy w ostatniej odsłonie prowadzimy kilkunastoma punktami, to ciężko jest nam przegrać, mając zawodniczki pokroju m.in. Nory [Wentzel], która trzymała nam wynik, a nawet powiększała naszą przewagę.
Polonia grała bardzo zmienną defensywę i w tym upatrywałem czasem naszej siły. Gdy wprowadza się sporo zmian, to pojawiają się luki w tej obronie. Jednak ogólnie nie jest łatwo grać przeciwko zespołowi, który ma kilka systemów obrony i trzeba się do tego dostosowywać. Najlepszym wyjściem jest szybki atak i kilka razy nam się to udało. Przyznaję jednak, że Polonia nie dawała nam klarownych pozycji i trzeba się było mocno namęczyć.
Teraz najważniejsze dla nas, aby Chloe Bibby nie było nic poważnego. Musimy zrobić szybką diagnozę i być dobrej myśli.
Nora Wentzel, koszykarka Polskiej Strefy Inwestycji Enea AJP Gorzów Wlkp.
Był to ciężki mecz, a początek zdecydowanie przespałyśmy, może z powodu wczesnej godziny rozpoczęcia. W drugiej połowie już było zdecydowanie lepiej. Naprawiłyśmy kilka rzeczy w naszej grze, łatwiej nam się rzucało i jestem bardzo dumna z wygranej naszej drużyny.
Jérôme Fournier, trener SKK Polonia Warszawa:
Przede wszystkim gratulacje dla zespołu Gorzowa, bo zagrał bardzo dobry mecz. Jestem także w miarę zadowolony z postawy mojej drużyny, bo w pierwszej połowie zagraliśmy dobre spotkanie i sprawiliśmy wiele problemów przeciwniczkom. Nasza obrona była na dobrym poziomie i spełnialiśmy nasze założenia taktyczne. Za to po przerwie to my mieliśmy wiele kłopotów, w szczególności z ofensywą. Musimy dalej pracować, aby kolejne mecze były lepsze niż ten dzisiejszy.
Klaudia Sosnowska, koszykarka SKK Polonia Warszawa
Zgadzam się w pełni z trenerem, w pierwszej połowie realizowaliśmy nasze założenia obronne i dlatego wynik był bliski. Niestety w drugich 20 minutach zwłaszcza gra w ataku nie układała się po naszej myśli i zaczęła powstawać różnica na naszą niekorzyść. Widać to również po miejscach tabeli, jeśli porównamy nas i AZS Gorzów – mamy się od kogo uczyć.
Uważam jednak, że w trakcie meczu pojawiło się wiele naszych dobrych akcji, które musimy powtórzyć w kolejnych spotkaniach i będą nas one budować. Gratuluję drużynie z Gorzowa, my mamy jak to zazwyczaj mówię „robotę do zrobienia” i wiele do nauki, ale myślę, że będzie dobrze!
Fot. Krawczyk.photo
Partnerem Wydarzenia jest Samorząd Województwa Mazowieckiego – www.mazovia.pl
Głównym Partnerem Klubu SKK Polonia Warszawa podczas krajowych i europejskich rozgrywek jest m.st. Warszawa, które wspierając od lat koszykówkę kobiet i inne dyscypliny sportowe, przyczynia się do promocji aktywności ruchowej społeczeństwa