Zwycięstwo koszykarek Polonii w derbach Mazowsza

11 miesięcy temu | 05.12.2023, 21:59
Zwycięstwo koszykarek Polonii w derbach Mazowsza

W ósmej kolejce Orlen Basket Ligi Kobiet (OBLK) w stolicy rozegrano derby Mazowsza. W starciu SKK Polonia z MKS Pruszków górą były gospodynie, które ostatecznie wygrały dosyć pewnie (73:58), choć jeszcze w czwartej kwarcie przeciwniczki zdołały zniwelować przewagę do zaledwie 6 oczek. Jednak dwie celne „trójki” Marty Masłowskiej w końcówce – występującej w poprzednim sezonie w barwach klubu z Pruszkowa – oraz dobra gra w przekroju całego meczu innej byłej zawodniczki MKS-u Julii Berezowskiej sprawiły, że koszykarki Polonii zanotowały drugie ligowe zwycięstwo w tym sezonie.

Zacięty początek spotkania

Zespół gości przystąpił do meczu mocno osłabiony, ponieważ z powodu urazu kolana nie mogła wystąpić wyróżniająca się w kadrze MKS Pruszków Amerykanka Emily Maupin. Z kolei w Polonii Warszawa zadebiutowała inna zawodniczka pochodząca ze Stanów Zjednoczonych, Hanna Crymble.

Brak Maupin – klubowej liderki pod względem punktów i zbiórek – bynajmniej nie podłamał koszykarek z Pruszkowa. Już w pierwszej kwarcie udowodniły, że będą walczyć o każdy centymetr parkietu. Mecz rozpoczął się od celnego rzutu Julii Berezowskiej, która zdobyła pierwsze sześć punktów dla Polonii. Po pięciu minutach gry Czarne Koszule prowadziły już 11:6 i wydawało się, że przejmują kontrolę nad spotkaniem, ale było to złudzenie. Koszykarki z Pruszkowa broniły bardzo agresywnie, wymuszając błędy Polonistek. Między innymi w szóstej minucie kwarty aż trzy razy z rzędu miały problem z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy. Próby kończyły się kozłowaniem we własne nogi i w efekcie stratą piłki.

Na dwie minuty przed końcem premierowej odsłony rywalki wyszły na prowadzenie 14:13 po dwóch skutecznych akcjach Karoliny Giżyńskiej: 2 pkt po wjeździe pod kosz i celna „trójka”. Chwilę później MKS Pruszków ponownie objął prowadzenie 16:15, w sumie wyprzedzając Czarne Koszule przez prawie dwie i pół minuty tej kwarty. Przed samym końcem pierwszych 10 minut rzuty wolne dla Polonii wykonywała Anna Pawłowska. Trafiła jeden z nich, doprowadzając do remisu 16:16.

Warto dodać, że w dziewiątej minucie gry w warszawskim zespole zadebiutowała Hanna Crymble. Jej pierwsza akcja nie była udana, zakończyła się niecelnym rzutem. Trener Polonii już w pierwszej kwarcie szeroko rotował składem, wyprowadzając na parkiet 10 zawodniczek. Ciekawostką jest, że w pierwszych 10 minutach punkty w tym meczu zdobywały wyłącznie polskie koszykarki.

Decydująca (druga) kwarta meczu

Kluczowym fragmentem spotkania okazał się początek drugiej partii gry, kiedy Polonia przez ponad 7 minut uniemożliwiała rywalkom skuteczne akcje, nie zapominając jednocześnie o trafianiu do kosza. Passa 16:0 dla Czarnych Koszul ustawiła przebieg dalszej części spotkania.

Na przerwę Czarne Koszule schodziły, prowadząc 12 punktami (40:28). Już w pierwszych 20 minutach znakomitą formę strzelecką zaprezentowała Julia Berezowska (15 pkt, w tym 3x3pkt), zaś 5 punktami i 9 zbiórkami wyróżniła się Zada Williams. W drużynie z Pruszkowa wyróżniały się Katarzyna Świeżak (7 punktów) oraz była Polonistka – Sonia Frojdenfal (6 punktów, 3 asysty). Swoją przewagę przed przerwą Polonistki zawdzięczały między innymi wygranej walce na tablicy (24 do13 w zbiórkach), doskonałej skuteczności za 2 punkty (67% wobec 26% ze strony Pruszkowa) oraz bardzo dobrze wykonywanym rzutom wolnym (trafionych 8 na 9 prób, wobec zaledwie 50% skuteczności w wykonaniu zawodniczek MKS Pruszków). Z kolei drużyna gości wykazała się świetną celnością rzutów zza łuku: cztery trafione „trójki” przy ośmiu próbach, podczas gdy w Polonii liczba rzutów trafionych była identyczna, ale przy dwa razy większej liczbie prób.

Słabe wejście w drugą połowę

Zadaniem na trzecią i czwartą kwartę dla zespołu prowadzonego przez trenera Jérôme'a Fourniera, było co najmniej utrzymanie tej przewagi, co przy ambitnej postawie rywalek Pruszkowa okazało się bardzo trudne do wykonania. Pierwsze 10 minut po przerwie Polonistki przegrały 17:19. Najskuteczniejsza w tej części gry w drużynie gospodyń była Hanna Crymble, która zdobyła pierwszych 5 punktów w swoim nowym zespole, między innymi oddając celny rzut za trzy punkty. Dużo gorzej wyglądały w tej kwarcie rzuty wolne w wykonaniu Polonistek. Dwie celne próby miała Anna Pawłowska, ale po dwa razy swoje rzuty „spudłowały” Zada Williams i Kayla Wells. Przewaga przed ostatnią kwartą stopniała do 10 punktów i mecz nie wydawał się jeszcze rozstrzygnięty.

Hanna Crymble (po lewej) zadebiutowała w barwach SKK Polonia Warszawa;
fot. Krawczyk.photo

Trudna czwarta odsłona z efektowną końcówką

Ostatnie 10 minut rozpoczęło się od celnego rzutu Hanny Crymble, ale potem kolejne 6 punktów zdobyła drużyna gości. W efekcie na sześć minut przed końcem meczu przewaga Polonii stopniała do sześciu punktów (59:53). W końcówce spotkania zespół ze stolicy potrafił jednak uporządkować grę i zaprezentować skuteczne akcje tak w ataku, jak i defensywie. Chwilę później celnie rzuciła z dystansu Marta Masłowska, a potem Czarne Koszule stopniowo odbudowywały swoją przewagę, w czym nie przeszkodziły nawet kolejne dwa niecelne rzuty wolne w wykonaniu Kayli Williams. W efekcie – mimo że pierwsza połowa kwarty tego nie zapowiadała – ostatnie 10 minut przyniosło wygraną Polonii 16:11, co przełożyło się na zwycięstwo 15 punktami (73:58) w całym meczu.

Garść statystyk indywidualnych i zespołowych

Głównymi architektkami wygranej Polonii były Julia Berezowska (18 pkt, 4/7 za 3 pkt, 2 asysty) i Zada Williams (9 pkt, 4/5 za 2 pkt, 13 zbiórek, 4 asysty, 2 przechwyty, jeden blok). Anna Pawłowska tym razem była nieco mniej skuteczna (9 pkt), za to rozdała aż 7 asyst. Z dwucyfrowym wskaźnikiem eval (11) zakończyła spotkanie debiutująca w Polonii Hanna Crymble (7 pkt, 7 zbiórek), co biorąc pod uwagę zaledwie nieco ponad 13 minut na parkiecie i brak zgrania z resztą drużyny trzeba uznać za bardzo obiecujące osiągnięcia. W szeregach MKS Pruszków najlepiej wypadły doskonale znana kibicom Czarnych Koszul Sonia Frojdenfal (12 pkt, 5 asyst) oraz Katarzyna Świeżak (11 pkt, 6 zbiórek).

Koszykarki Polonii Warszawa zdominowały walkę na tablicy (42 do 28 w zbiórkach), choć przewaga w tym zakresie w drugiej połowie była już znacznie mniejsza niż przed przerwą. Gospodynie były górą także „w pomalowanym” (30 do 22 w pkt) oraz pod względem skuteczności zawodniczek wchodzących z ławki (24 do 16 w pkt rezerwowych). Czarne Koszule miały też wyraźna przewagę w celnych rzutach za 2 punkty – imponujące 69% Polonii wobec tylko 36% MKS Pruszków. Druga połowa odznaczała się natomiast fatalną skutecznością Polonistek z linii rzutów wolnych (zaledwie 2 celne na 8 prób), w efekcie czego w przekroju całego meczu skuteczność obu drużyn w tym elemencie była na podobnym, niskim poziomie poniżej 60%.  Pruszkowianki popełniły za to nieco mniej strat niż Polonistki (16 wobec 18).

Po zwycięstwie w derbach Mazowsza SKK Polonia Warszawa zajmuje aktualnie dziewiąte miejsce w OBLK z bilansem 2-4, choć trzeba pamiętać, że ma rozegrany o jeden (a w przypadku niektórych drużyn nawet o dwa) mecz mniej od innych zespołów. Drużyna MKS Pruszków zamyka ekstraklasową tabelę, jak na razie bez wygranej w siedmiu meczach. Czarne Koszule czeka teraz, już w najbliższą środę, bardzo trudny wyjazd do Gorzowa Wielkopolskiego. Kolejny mecz w Warszawie odbędzie się 16 grudnia. Przeciwnikiem będzie drużyna Enea AZS Poznań. Również to spotkanie będzie bardzo trudne, faworytem będzie drużyna gości, ale jeśli Polonistki chcą walczyć o udział w play-off, trzeba koniecznie powalczyć o zwycięstwo.

SKK Polonia Warszawa – MKS Pruszków 73:58 (16:16, 24:12, 17:19, 16:11)

SKK Polonia: Julia Berezowska 18 (4x3 pkt), Anna Pawłowska 9 (7 asyst), Zada Williams 9 (13 zbiórek, 4 asysty), Marta Masłowska 8 (2x3pkt, 4 zbiórki), Zuzanna Sklepowicz 8, Hanna Crymble 7 (1x3pkt, 7 zbiórek), Weronika Preihs 5 (1x3pkt), Kayla Wells 5 (1x3pkt, 8 zbiórek, 3 asysty), Martyna Leszczyńska 4, Alicja Janczak 0. Nie zagrała Nicola Batura.

MKS Pruszków: Sonia Frojdenfal 12 (2x3pkt, 5 asyst), Katarzyna Świeżak 11 (6 zbiórek), Marta Marcinkowska 9 (2x3 pkt), Karolina Giżyńska 7 (1x3pkt), Pola Dmochewicz 6, Marta Stawicka 5 (1x3pkt), Karolina Zaborska 5 (6 asyst, 4 zbiórki), Wiktoria Jastrzębska 2, Aleksandra Dec 1, Maja Haponik 0 (4 zbiórki, 3 przechwyty).


Rafał Haponik, trener MKS Pruszków

Uważam, że ten mecz stał na bardzo dobrym poziomie. Jestem dumny, że nasze dziewczyny się postawiły. Przed sezonem graliśmy sparing z Polonią i przegraliśmy bardzo wysoko. Wierzyliśmy jednak, że tym razem będzie inaczej i ten mecz wygramy, jednak się nie udało. Szkoda, że graliśmy bez Emily Maupin, zapewne dużo by wniosła w ten mecz. Przegraliśmy zbiórkami, Polonia miała wiele okazji na punkty drugiej szansy. Ogólnie uważam, że był to bardzo dobry mecz.

Sonia Frojdenfal, zawodniczka MKS Pruszków

Jeśli chodzi o mnie, to bardzo się cieszę, że nasza gra jest coraz lepsza. W tym meczu zabrakło punktów naszych wysokich zawodniczek. Jednak nie poddawałyśmy się i postawiłyśmy się cały mecz. Idziemy w dobrym kierunku i musimy się tym cieszyć. Jest nam ciężko bo jesteśmy młodym zespołem i przede wszystkim musimy się rozwijać. Na wyniku zaważyła druga kwarta, w której zrobiło się 12 punktów różnicy, a później szłyśmy „oczko za oczko”. W kolejnych meczach będzie ciężko, ale na pewno się nie poddamy.


Jérôme Fournier, trener SKK Polonia Warszawa

Po pierwsze jestem dumny, że wygraliśmy ten ważny dla nas mecz, pomimo że cel jaki postawiłem drużynie w obronie nie został osiągnięty przez moje zawodniczki. Chciałem, aby zatrzymać rywalki z Pruszkowa na poziomie 50 pkt, trudno jednak nam było osiągnąć zamierzone nastawienie w obronie. Przed nami dalsza praca, aby stać się lepszą drużyną. MKS Pruszków grał zdecydowanie bardziej agresywnie niż my, w przyszłych meczach musimy zadbać, aby grać twardziej w defensywie.  

Julia Berezowska, zawodniczka SKK Polonia Warszawa

Chciałabym podziękować drużynie przeciwnej za walkę. Założenia przedmeczowe w obronie nie spełniły, się ale skupię się na pozytywach, bo każdą wygraną bierzemy jako zespół „w ciemno”. Nie mamy dużo czasu na poprawę, bo już za trzy dni gramy bardzo ciężki mecz w Gorzowie Wlkp. Musimy zmierzyć się z naszymi mankamentami i po prostu dać z siebie wszystko. To my musimy bardzo twardo powalczyć na terenie brązowych medalistek mistrzostw Polski.

Jeśli chodzi o nową zawodniczkę Hannę Crymble, to przyleciała do nas zaledwie dwa dni temu. Mamy teraz bardzo napięty terminarz, gramy mecz za meczem. Musimy się zintegrować także poza boiskiem, żeby czuć siebie – co Hanna potrafi, w czym może nam pomóc. Wydaje się bardzo miłą osobą i koszykarsko uważam, że też będzie wsparciem dla zespołu. Czekamy więc na następne spotkania, bo myślę, że z każdym  meczem Hanna będzie bardziej wprowadzana w drużynę.

Fot. Krawczyk.photo


Głównym Partnerem Klubu SKK Polonia Warszawa podczas krajowych i europejskich rozgrywek jest m.st. Warszawa, które wspierając od lat koszykówkę kobiet i inne dyscypliny sportowe, przyczynia się do promocji aktywności ruchowej społeczeństwa

Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

GŁÓWNY PARTNER
SPONSORZY / PARTNERZY GENERALNI
SPONSORZY / PARTNERZY SEKCJI
PARTNER TRENINGOWY KOSZYKÓWKI POLONII WARSZAWA
PARTNER MEDYCZNY
PATRONI KOSZYKÓWKI POLONII WARSZAWA
PARTNERZY WSPIERAJĄCY
SPONSORZY / PARTNERZY ROZGRYWEK
8745736