Zwycięstwo mistrzyń Polski po emocjonującym meczu z SKK Polonia Warszawa

W meczu trzeciej kolejki Orlen Basket Ligi Kobiet (OBLK) SKK Polonia Warszawa postawiła we własnej hali twarde warunki ekipie KGHM BC Polkowice. Pomimo ambitnej postawy gospodyń mistrzynie Polski pozostały niepokonane w tym sezonie, wygrywając 79:67. Polonia po zwycięstwie z Polską Strefą Inwestycji Enei AJP Gorzów Wlkp. swojej drugiej ligowej wygranej będzie musiała szukać w następnych spotkaniach.

Pierwsza kwarta toczyła się zdecydowanie pod dyktando zespołu z Polkowic, który w tej kwarcie zaprezentował bogaty arsenał rozwiązań ofensywnych, poczynając od wjazdów pod kosz, przez trzy celne „trójki” aż po bezbłędnie egzekwowane rzuty wolne (4/4 w tej kwarcie). Najskuteczniejsze w tej odsłonie po ich stronie były Emma Cannon (8 pkt) i Anete Šteinberga (7 pkt). W Polonii również najlepiej dysponowany strzelecko był zagraniczny duet: Daria Dubniuk (8 pkt, 2x3 pkt) i Sierra Moore (4 pkt). Po 10 minutach polkowiczanki wypracowały sobie dwucyfrową przewagę (27:17) po trafieniu zza łuku Weroniki Piechowiak w końcówce tego fragmentu gry.

Druga odsłona pokazała nam odmienione oblicze Polonii. Zdecydowanie przebudziły się mało widoczne do tej pory Anna Pawłowska (11 pkt w kwarcie, w tym 1x3 pkt) i Javyn Nicholson (9 pkt), a 4 oczka dołożyła Marzena Marciniak (1x3pkt). Gospodynie zwyciężyły w tej kwarcie 24:13, a szczególnie imponująca była seria 13:0 Polonii od stanu 38:28 na korzyść Polkowic. Do szatni to drużyna z Warszawy schodziła, ciesząc się z minimalnego prowadzenia (41:40). 

#4 Anna Pawłowska (fot. Krawczyk.photo)

Po przerwie podopieczne Karola Kowalewskiego znacznie poprawiły jakość gry oraz skuteczność. Dobrą kwartę rozegrała Piechowiak, która rzuciła 8 pkt w tej części gry, w tym raz zza linii 6,75 m. Polonistki przegrały tę odsłonę 5 punktami i przed ostatnią kwartą polkowiczanki wypracowały sobie niewielką przewagę (61:57), jednak wynik końcowy był wciąż sprawą otwartą.

Początek finałowej odsłony to festiwal nieskuteczności i prostych błędów ze strony obu drużyn. Dość powiedzieć, że po ponad 5 minutach wynik w tej kwarcie brzmiał 4:2 dla gości, zaś Polonia pierwsze punkty z gry zdobyła po kolejnych kilkudziesięciu sekundach („trójka” Dubniuk na 62:70). Na nic zdała się harówka w obronie Bożeny Puter (m.in. przechwyt, zbiórka i wymuszony faul w ataku). Polkowiczanki szybciej przełamały strzelecką niemoc i gdy Cannon na niespełna 120 sekund przed końcem dała im swoim trafieniem prowadzenie 74:64, stało się jasne, że Polonii będzie niezwykle ciężko zniwelować tę przewagę. Ostatecznie gospodynie uległy „Pomarańczowym” 67:79.

#32 Emma Cannon (fot. Krawczyk.photo)

W zwycięskiej drużynie potężne double-double zanotowała Emma Cannon (19 pkt i 17 zbiórek, eval 32). Drugą najskuteczniejszą koszykarką była Weronika Piechowiak (15 pkt i 75% z gry, 5 zbiórek), zaś Weronika Gajda rozdała aż 10 asyst (najwięcej na boisku). Jasnym punktem w barwach Polonii była Anna Pawłowska, która skompletowała 17 pkt, 8 asyst i jeden przechwyt. Z dwucyfrowym dorobkiem mecz po stronie gospodyń zakończyły także Javyn Nicholson (16 pkt, 5 zbiórek, 2 przechwyty) i Daria Dubniuk (11 pkt, po 1 asyście i przechwycie).

Kluczem do zwycięstwa mistrzyń Polski była niewątpliwie wygrana walka na tablicy – zespół z Polkowic absolutnie zdominował dobrze sobie radzącą w dwóch pierwszych meczach w tym elemencie Polonię, wygrywając zbiórki 53:26 (w tym 16:3 w zbiórkach ofensywnych). Dało to polkowiczankom aż 16 pkt po ponowieniach, wobec 2 pkt Czarnych Koszul. Polonistki słabo egzekwowały rzuty wolne (12/20), co także przyczyniło się do wygranej rywalek.

Kibice w stolicy obejrzeli w niedzielne popołudnie emocjonujące widowisko. I choć po trzech kolejkach to KGHM BC Polkowice może się pochwalić bilansem 3-0, to SKK Polonia Warszawa na pewno zgłasza aspiracje do nawiązania walki z czołowymi zespołami OBLK.

SKK Polonia Warszawa (fot. Krawczyk.photo)

Komentarzem po niedzielnym starciu podzielili się Trener Jérôme Fournier oraz kapitan drużyny Anna Pawłowska.

Jérôme Fournier: „Przede wszystkich gratulacje dla drużyny z Polkowic. Zagrały dobry mecz, wystarczający do zwycięstwa. Jeżeli chodzi o mój zespół to byliśmy naprawdę bardzo blisko. Przegraliśmy ten mecz pod koszem. Pozwoliliśmy drużynie z Polkowic na 16 zbiorek w ataku i aż 16 punktów drugiej szansy, to zdecydowało. Musimy poprawić się w tym elemencie. Poza tym zagraliśmy jak równy z równym przeciwko mocnej ekipie z Polkowic. To nowa sytuacja w Polonii i jestem dumny z tego, że po meczu w Gorzowie Wielkopolskim dziś znów gramy dobrze z mocnym przeciwnikiem. Teraz musimy być gotowi na Gdynię, kolejne ciężkie spotkanie.”

Anna Pawłowska: „To był bardzo wyrównany mecz, tak naprawdę przewaga zespołu z Polkowic została zbudowana dopiero w czwartej kwarcie, w której to my mieliśmy problem ze stworzeniem sobie dogodnych sytuacji do zdobycia punktów i zbyt wiele razy pozwoliliśmy na ponawianie akcji naszym rywalkom. Szkoda, że nie udało nam się wygrać tego meczu, ale pracujemy dalej i zaczynamy przygotowania do następnego spotkania w Gdyni, gdzie czekają kolejne medalistki z ubiegłego sezonu.”

SKK Polonia Warszawa - KGHM BC Polkowice 67:79 (17:27, 24:13, 16:21, 10:18)

SKK Polonia: Anna Pawłowska 17 (1x3 pkt, 8 asyst), Javyn Nicholson 16 (5 zbiórek), Daria Dubniuk 11 (3x3 pkt), Marzena Marciniak 8 (2x3 pkt), Sierra Moore 8 pkt (5 zbiórek), Kornelia Bukowczan 3 (1x3 pkt), Alicja Janczak 2, Marta Masłowska 2, Serena Manala 0, Bożena Puter 0, Klaudia Sosnowska 0

BC Polkowice: Emma Cannon 19 (1x3 pkt, 17 zbiórek, 5 asyst), Weronika Piechowiak 15 (2x3 pkt 5 zbiórek), Anete Šteinberga 14 (1x3 pkt, 11 zbiórek), Maria Jespersen 11 (1x3 pkt, 5 asyst), Julia Jeziorna 9 (1x3 pkt), Rennia Davis 6 (5 zbiórek), Julia Piestrzyńska 3 (1x3pkt), Weronika Gajda 2 (10 asyst).

Zdjęcie tytułowe - fot. Krawczyk.photo.

Głównym Partnerem Klubu SKK Polonia Warszawa podczas krajowych i europejskich rozgrywek jest m. st. Warszawa, które wspierając od lat koszykówkę kobiet i inne dyscypliny sportowe, przyczynia się do promocji aktywności ruchowej społeczeństwa.