Nie lubię poniedziałków. Gdy wiadomym był termin rozegrania spotkania 14 kolejki Orlen Basket Ligi Kobiet pomiędzy SKK Polonia Warszawa, a Ślęzą Wrocław, wiadomym również było, że ktoś po meczu z pewnością tak pomyśli. Mecz w Centrum Sportu Wilanów ponownie dostarczył solidnej dawki emocji. Ponownie, niestety, z kompletem punktów wracają goście.
W przeciwieństwie do rozegranego w poprzednim tygodniu meczu z VBW Gdynia, tym razem to drużyna gości rozpoczęła od mocnego uderzenia. Dwie celne „trójki’ Aleksandry Mielnickiej oraz akcja „2+1” Nunn, dały ekipie Ślęzy, już w połowie I kwarty prowadzenie 16:7. Warszawianki próbowały dotrzymać kroku, trener Blaszkiewicz mocno rotował składem, lecz ostatecznie pierwsza część meczu padła łupem gości - 24:13.
W drugiej kwarcie nastąpiło przebudzenie gospodyń. Za sprawą celnych akcji Darii Dubniuk, Javyn Nicholson a następnie dwóch bardzo ważnych „trójek” Klaudii Sosnowskiej oraz Alicji Janczak, Polonia „złapała kontakt” do rywalek. W samej końcówce różnica między drużynami wynosiła już tylko 2 punkty. Akcja na remis okazała się niecelna i wynik do przerwy to 35:33 dla Ślęzy.
Trzecia kwarta to ponowny pokaz siły wrocławianek. Dużo różnorodnych akcji, zarówno z dystansu jak i pod samym koszem. Polonia próbował odpowiadać za sprawą zagranicznych zawodniczek. Kilka charakterystycznych „wjazdów” pod kosz Sierry Moore, walka na tablicach Sereny Manali bądź bardzo estetyczne rzuty półdystansowe Javyn Nicholson. Po trzech kwartach przewaga gości urosła jednak do 8 punktów - 61:53.
Ostatnia część meczu to dobrze znany już kibicom w Warszawie scenariusz. Podrażnione polonistki ruszyły do odrabiania strat i za sprawą kilku szalonych akcji Sierry Moore oraz rzutów z dystansu Darii Dubniuk, w tej części gry, aż trzykrotnie różnica między drużynami wynosiła jedynie 1 punkt. Ostatecznie trzeci raz z rzędu na warszawskim Wilanowie - drużyna gości wygrywa różnicą 3 punktów. 70:67.
Po meczu podczas konferencji prasowej komentarzem podzielili się:
Trener Oskar Blaszkiewicz:
Znów udało się nam stworzyć dobre koszykarskie widowisko w naszej hali. Zadecydowały drobne szczegóły takie jak nietrafiony rzut wolny w trakcie meczu lub jedna ze strat. Po tym spotkaniu możemy albo narzekać na sytuację zdrowotną w drużynie, albo ciągle i wytrwale pracować dalej. Chciałbym zapewnić wszystkich kibiców, że cały sztab wspólnie z zespołem wybierze tą drugą opcję, aby już kolejne takie mecze zakończyć na swoją korzyść.
Sierra Moore:
Uważam, że nasza gra wygląda lepiej. Koszykówka to gra błędów i dziś bez wątpienia te błędy popełniłyśmy, ale walczyłyśmy do samego końca. Chciałabym podziękować naszym kibicom. Niezależnie od wyników przychodzą na nasze mecze i nas wspierają. Z każdym kolejnym spotkaniem jest bliżej wygranej, ale ciągle czegoś brakuje w końcówce. Musimy więc dalej pracować i wierzymy, że wkrótce przyjdzie moment żeby cieszyć się ze zwycięstwa.
SKK Polonia Warszawa 67:70 1KS Ślęza Wrocław
(13:24 | 20:11 | 20:26 | 14:9)
Punktowały:
SKK Polonia Warszawa: Javyn Nicholson 17, Sierra Moore 13, Serena Manala 13, Daria Dubniuk 10, Alicja Janczak 7, Marta Masłowska 4, Klaudia Sosnowska 3, Anna Pawłowska, Kornelia Bukowczan 0.
Zdjęcia: fot. Krawczyk.photo
Głównym Partnerem Klubu SKK Polonia Warszawa podczas krajowych i europejskich rozgrywek jest m. st. Warszawa, które wspierając od lat koszykówkę kobiet i inne dyscypliny sportowe, przyczynia się do promocji aktywności ruchowej społeczeństwa.