Dwa oblicza Polonii Warszawa w przegranym meczu z VBW Arką Gdynia

6 miesięcy temu | 04.01.2024, 17:43
Dwa oblicza Polonii Warszawa w przegranym meczu z VBW Arką Gdynia

Od ligowej przegranej rozpoczęły nowy rok koszykarki SKK Polonia Warszawa. W dniu 3 stycznia 2024 r. uległy 70:76 VBW Arce Gdynia w swoim 13. meczu bieżącego sezonu Orlen Basket Ligi Kobiet (OBLK). Mecz miał dwa oblicza. W pierwszej połowie zdecydowanie dominowała drużyna gości, prowadząc po 20 minutach gry różnicą 19 punktów (51:32). Po przerwie dużo skuteczniej grały Czarne Koszule, wygrywając dwie kolejne kwarty różnicą łącznie 13 punktów (38:25). Na więcej nie starczyło już gospodyniom sił oraz czasu i ostatecznie mecz zakończył się sześciopunktową przegraną drużyny gospodyń (70:76).

Zdecydowana dominacja Arki w pierwszej kwarcie

Pierwsza kwarta została rozegrana iście po mistrzowsku przez ekipę VBW Arki Gdynia. Drużyna gości prowadziła przez prawie cały czas jej trwania. Jedynie dwa razy – na początku spotkania – koszykarkom Polonii udało się doprowadzić do remisu. Najpierw po dwóch celnych rzutach wolnych Anny Pawłowskiej było to 2:2, a chwilę później skuteczna akcja Kayli Wells pozwoliła na wyrównanie stanu meczu na 4:4. Gdynianki trafiły w pierwszych dziesięciu minutach 8/10 rzutów za 2 punkty, 10/13 rzutów wolnych i dołożyły do tego dwa trafienia zza linii 6,75 m. Zdominowały także deskę (12:5 w zbiórkach) i postawiły bardzo szczelną obronę, utrudniającą Polonii znalezienie skutecznych wariantów w ataku. Świetnie poczynała sobie Rennia Davis, która w pierwszej kwarcie zanotowała 13 punktów i 3 zbiórki.

Czarne Koszule próbując grać twardo w obronie, popełniały dużo przewinień osobistych. Nicola Batura już po dwóch minutach gry miała na koncie trzy faule, co sprawiło, że trener Jérôme Fournier miał ograniczoną możliwość rotacji składem i w efekcie łącznie ta zawodniczka spędziła na parkiecie niewiele ponad sześć minut. Koszykarki z Warszawy już w ciągu pierwszych czterech i pół minuty gry popełniły pięć przewinień zespołowych, a dwa faule w pierwszej kwarcie zanotowała Klaudia Sosnowska.

W drużynie Polonii w poszczególnych kwartach ciężar zdobywania punktów brały na siebie różne zawodniczki. W pierwszych 10 minutach była to Marta Masłowska, która zdobyła aż 8 punktów (w tym 6 oczek dzięki dwóm celnym rzutom z dystansu). Niestety zawodniczka U23 nie powiększyła już swojego dorobku punktowego w kolejnych częściach meczu. Pierwszą kwartę Polonistki przegrały ostatecznie bardzo wyraźnie (18:32), co postawiło je w trudnej sytuacji już na początku potyczki.

Duża przewaga drużyny gości do przerwy

Gdynianki kontynuowały dobrą passę w drugiej odsłonie, choć już na mniejszej intensywności. Jednak przewaga VBW Arki stopniowo rosła w kolejnych minutach, osiągając po czterech minutach drugiej kwarty rozmiar 21 punktów (41:20). Od tego momentu gra trochę się wyrównała, ale na przerwę drużyna gości schodziła z bezpieczną przewagą 19 punktów (51:32).

W drugiej kwarcie najskuteczniejszą zawodniczką w drużynie Polonii była Anna Pawłowska, która w tej części meczu rzuciła 7 punktów.

O przewadze Arki w pierwszej połowie decydowały trzy czynniki. Pierwszy to słaba skuteczność zawodniczek Polonii. Koszykarki drużyny gospodarzy kilkukrotnie nie wykorzystały bardzo korzystnych pozycji rzutowych, w tym po udanych wejściach pod kosz. Skuteczność rzutów za 2 punkty Polonii wynosiła do przerwy tylko 39%, przy rewelacyjnym wyniku 75% ze strony VBW Arki Gdynia.

Drugi czynnik to kłopoty ze zbiórkami, zwłaszcza pod własną tablicą. W pierwszej kwarcie Polonistki zebrały w obronie zaledwie jedną piłkę, a w przekroju całej pierwszej połowy ta sztuka udała im się zaledwie 5 razy przy 8 zbiórkach ofensywnych gości. Ogólnie gdynianki wygrały walkę pod tablicami w tej części stosunkiem 20:10.

Trzeci problem Czarnych Koszul to aż 11 fauli (w tym 8 w pierwszej kwarcie) przy zaledwie 5 przewinieniach gości. Zawodniczki VBW Arki wykonywały w pierwszej połowie aż 15 rzutów wolnych, trafiając 12 z nich, podczas gdy Polonistki tylko 8 razy zdobyły punkty z tego elementu gry.

Odmiana po przerwie

Wprawdzie trzecia kwarta rozpoczęła się od celnego rzutu Laura Miškinienė, po którym przewaga drużyny gości ponownie wzrosła do 21 punktów (53:32), ale potem coraz lepiej radziły sobie Czarne Koszule. W trakcie tej części meczu dwukrotnie notowały serię punktową 6:0, zmniejszając rozmiar przewagi VBW Arki. W sumie trzecie dziesięć minut Polonistki wygrały 17:14. Ponad połowę punktów dla drużyny gospodyń zdobyła w tej kwarcie Kayla Wells, która dopisała do swojego konta aż 10 punktów (w tym 6 pkt po dwóch celnych „trójkach”). Tym samym koszykarki VBW Arki prowadziły przed decydującą częścią meczu aż 16 oczkami (65:49) i wydawało się, że będą spokojnie kontrolować przebieg meczu.

(Nieudana) pogoń Polonistek w ostatnich 10 minutach

Ostatnia kwarta rozpoczęła się jednak od celnych rzutów Kayli Wells i Zady Williams, po których przewaga gdynianek spadła do 12 punktów (65:53). Po trzech minutach tej części meczu i celnych rzutach wolnych Kayli Wells różnica zmniejszyła się do 10 punktów (67:57), po 37 minutach meczu i celnym wolnym w wykonaniu Anny Pawłowskiej uszczupliła się o kolejne oczko (71:62), a udany rzut za 3 pkt Kayli Wells w końcówce spotkania zredukował ją finalnie do sześciu punktów (76:70). Ta ostatnia zawodniczka kontynuowała w ostatnich 10 minutach swój festiwal strzelecki, zdobywając w tej kwarcie 13 punktów (27 w całym spotkaniu).

Na półtorej minuty przed końcem po popełnieniu piątego faulu boisko musiała opuścić Klaudia Sosnowska. Chwilę później analogiczne osłabienie dotknęło zespół VBW Arki Gdyni po przewinieniu Barbory Wrzesiński, która tradycyjnie była reżyserką gry swojego zespołu (7 asyst w przekroju całego meczu).

Co tam słychać w statystykach…?

Zmiana obrazu gry po przerwie znalazła bardzo wyraźne odbicie w statystykach. W wielu elementach, w których do przerwy przewagę miały gdynianki, w drugiej części spotkania dominowały Czarne Koszule. Polonistki zaprezentowały w drugiej połowie wyraźnie lepszą od koszykarek VBW Arki skuteczność rzutów za 2 pkt (53% do 36%) i zza łuku (30% wobec braku celnych „trójek” gości). Niestety mniej udane były rzuty wolne Polonii (nieudanych było aż 8 z 21 prób), co miało duże znaczenie dla „gonienia” wyniku. Wyrównała się statystyka zbiórek (zaledwie 18:16 na korzyść Arki). Polonistki zanotowały też aż 10 asyst, przy zaledwie 3 drużyny gości, popełniły też mniej strat (4:9) i zanotowały więcej przechwytów (6:3). Zmieniła się też statystyka fauli, w drugiej połowie nieco więcej popełniały ich zawodniczki drużyny gości (13:11 w faulach na rzecz gdynianek).

Ostatecznie drużynie gości udało się utrzymać przewagę do końca meczu, ale dwie kwarty drugiej połowy zostały wygrane przez Polonię (17:14 i 21:11). Żartobliwie można stwierdzić, że gdyby obowiązywały przepisy analogiczne do siatkówki, mielibyśmy wynik 2:2 w kwartach i potrzebę rozegrania tie-breaku.

Rennia Davis (VBW Arka Gdynia; po prawej) w starciu z Kaylą Wells z Polonii Warszawa (z piłką)– bezpośredni pojedynek MVP obu zespołów;
fot. Krawczyk.photo

W przekroju całego meczu w drużynie Polonii gwiazdą spotkania była Kayla Wells, która zdobyła 27 punktów (w tym aż 23 w drugiej połowie, łącznie 53% skuteczności z gry). Wyróżniły się też Anna Pawłowska, rzucając 14 punktów i notując 5 asyst oraz Zada Williams, której jednej zbiórki zabrakło do kolejnego double-double (10 pkt i 5 zbiórek). Warto też podkreślić 4 asysty w drugiej połowie w wykonaniu Alicji Janczak, będącej zawodniczką U23.

W drużynie VBW Arki Gdynia znakomite osiągnięcia zanotowała Rennia Davis (24 punkty, w tym 7/7 z wolnych, 6 zbiórek, 2 przechwyty i 1 asysta). Bardzo dobrze zaprezentowały się też królująca w strefie podkoszowej litewska środkowa Laura Miškinienė (11 punktów i 13 zbiórek) oraz dzielnie ją wspomagająca w tej materii Kamila Borkowska (14 punktów, 5 zbiórek i 1 blok).

Kibice SKK Polonia Warszawa opuszczali halę w Wilanowie z mieszanymi uczuciami. Ich drużyna przegrała kolejny w tym sezonie mecz, ale szczególnie druga połowa dawała podstawy do dostrzeżenia wyraźnej zwyżki formy. Na pochwałę zasługiwała też ambitna walka koszykarek Polonii do samego końca. Teraz – po jedenastodniowej przerwie – Czarne Koszule czekają dwa bardzo ważne mecze. Najpierw 14 stycznia 2024 roku na własnym boisku zmierzą się z MB Zagłębiem Sosnowiec, a niespełna tydzień później (20 stycznia) czeka je wyjazd do Bydgoszczy. Obie drużyny były lepsze od Polonii w pierwszej rundzie sezonu zasadniczego OBLK, choć w pewnym momencie meczu z zespołem z Bydgoszczy przewaga Czarnych Koszul wynosiła już 16 punktów. Wyniki obu spotkań rewanżowych pozwolą stwierdzić, czy realna jest walka Polonii o miejsce zapewniające udział w fazie play-off.

03.01.2024

SKK Polonia Warszawa – VBW Arka Gdynia 70:76 (18:32, 14:19, 17:14, 21:11)

SKK Polonia: Kayla Wells 27 (3x3 pkt, 5 zbiórek), Anna Pawłowska 14 (1x3 pkt, 5 asyst), Zada Williams 10 (9 zbiórek), Marta Masłowska 8 (2x3 pkt), Klaudia Sosnowska 7 (1x3 pkt), Weronika Preihs 3, Martyna Leszczyńska 1, Alicja Janczak 0 (4 asysty), Julia Berezowska 0, Nicola Batura 0, Zuzanna Sklepowicz 0.

VBW Arka: Rennia Davis 24 (1x3 pkt, 6 zbiórek), Kamila Borkowska 14, Laura Miškinienė 11 (13 zbiórek), Mikayla Cowling 8, Bożena Puter 7, Marissa Kastanek 6 (1x3 pkt), Barbora Wrzesiński 2 (7 asyst), Julia Bazan 2, Magdalena Szymkiewicz 2, Kamila Podgórna 0, Alicja Żytkowska 0.

Fot. Krawczyk.photo

--------------------------------------------------------------------------------

Pomeczowe wypowiedzi:

Philip Mestdagh (trener VBW Arka Gdynia):

Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa i z przebiegu pierwszej połowy. Musimy jednak wciąż rozwijać się jako drużyna. Mam nadzieje, że zawodniczki nauczyły się z tego meczu tyle, ile kadra trenerska. Muszę również pogratulować drużynie gospodyń, bo walczyła do samego końca, wygrywając chociażby ostatnią kwartę 21:11. Musimy również popracować nad rotacją w naszym zespole. Zauważyliśmy, że gdy schodzimy do głębokiej rotacji, to zaczynamy mieć problemy. To są główne wnioski z dzisiejszego spotkania.

Kamila Borkowska (zawodniczka VBW Arka Gdynia)

Gratulacje dla Polonii za walkę. Mecz nie należał do najłatwiejszych. Pierwsza połowa była taka, jaką chcieliśmy mieć, ale w drugiej czegoś nam zabrakło. Zawodniczki Polonii zagrały bardzo agresywnie i napędzały się każdą dobrą akcją w obronie i ataku. My na pewno musimy poprawić zastawianie. Musimy też popracować nad stratami, bo jednak 16 strat na zespół taki jak nasz, to trochę za dużo.

Jérôme Fournier (trener SKK Polonia Warszawa):

Podzielę się tym, co powiedziałem w szatni, rozmawiając z zawodniczkami już po meczu. Z jednej strony jestem smutny, ze względu na przegraną, pomimo udanej drugiej połowy i bardzo mocnej czwartej kwarty w naszym wykonaniu. Jednocześnie odczuwam też w pewnym stopniu zadowolenie, bo w szczególności w drugiej połowie moje zawodniczki zagrały bardzo dobrze w obronie. W rezultacie w końcówce byliśmy bardzo blisko drużyny z Gdyni. Takie występy są bardzo ważne dla naszego zespołu, bo pozwalają mu uwierzyć we własną siłę. Drużyna rośnie, teraz przed nami mecz z Zagłębiem Sosnowiec.

Kayla Wells (zawodniczka SKK Polonia Warszawa):

Myślę że musimy popracować nad złożeniem 4 kwart w całość i grać na odpowiednim poziomie od początku do samego końca. Tak jak powiedział trener, pokazałyśmy dziś, że stać nas na dobrą grę. Druga połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu i myślę że drużyna będzie mogła zawalczyć w kolejnych meczach, bazując na tej pewności siebie i kończyć kolejne spotkania z pozytywnym dla nas wynikiem.


Głównym Partnerem Klubu SKK Polonia Warszawa podczas krajowych i europejskich rozgrywek jest m.st. Warszawa, które wspierając od lat koszykówkę kobiet i inne dyscypliny sportowe, przyczynia się do promocji aktywności ruchowej społeczeństwa


Udostępnij
 

Sponsorzy i Partnerzy

GŁÓWNY PARTNER
SPONSORZY / PARTNERZY GENERALNI
SPONSORZY / PARTNERZY SEKCJI
PATRONI KOSZYKÓWKI POLONII WARSZAWA
PARTNER MEDYCZNY // PARTNER TRENINGOWY
PARTNERZY WSPIERAJĄCY
SPONSORZY / PARTNERZY ROZGRYWEK