Na zakończenie pierwszej rundy rozgrywek ekstraklasy wicemistrzynie Polski z KSSSE Enea AJP Gorzów Wielkopolski bez większych trudności pokonały 79:56 w Arenie Gorzów koszykarki Polonii Warszawa. Tym samym nasz zespół zajmuje przed rundą rewanżową przedostatnie, 11. miejsce w tabeli Orlen Basket Ligi Kobiet (OBLK), mając na swoim koncie 2 zwycięstwa i 9 przegranych.
Po dobrym, wygranym meczu z Contimax MOSIR Bochnia (76:71) najwięksi optymiści wśród kibiców Czarnych Koszul oczekiwali niespodzianki lub przynajmniej zaciętego spotkania w Gorzowie Wlkp. Niektórzy wspominali też nieoczekiwane zwycięstwo w tym mieście odniesione przez Polonistki w minionym sezonie i zwracali też uwagę, że gospodynie wystąpią w osłabionym składzie – brakowało m.in. wiodącej środkowej ligi Weroniki Telengi oraz obwodowej Ashley Owusu. Ponadto klub z Gorzowa rozstał się z rozgrywającą Stephanie Reid, a w jej miejsce do składu dołączyła Charisma Osborne, debiutująca w OBLK w sobotnim spotkaniu.
Jednak nadzieje na taki obrót wydarzeń można było mieć najwyżej przez pierwsze siedem minut meczu. Wtedy to gospodynie prowadziły zaledwie jednym oczkiem (11:10), a Tereza Vitulová miała już na koncie 8 punktów (w tym dwie celne „trójki”). Jedyne w meczu prowadzenie Czarnych Koszul miało miejsce po pierwszej minucie spotkania (3:2). Potem stopniowo rosła przewaga gospodyń, które w szczytowym momencie wygrywały różnicą nawet 30 punktów (75:45).
Taktyka wbrew zaleceniom…?
Od samego początku można było odnieść wrażenie, że koszykarki Polonii nastawiły się na rzuty z dystansu. Taktyka ta mogłaby przynieść lepszy rezultat, gdyby częściej trafiały z czystych pozycji. Niestety, to nie był dzień naszej dobrej dyspozycji snajperskiej. W pierwszej połowie na 17 prób za 3 punkty celne były tylko trzy (w tym dwie Vitulovej).
Tereza Vitulová udanie zaprezentowała się w meczu
z wicemistrzyniami Polski; fot. Piotr Kaczmarek
Dochodzenie do pozycji rzutowych spod kosza lub z półdystansu szło jednak jeszcze gorzej. Przez pierwsze 20 minut gry Polonistki miały tylko 9 prób rzutów za 2 punkty, z tego celne były jedynie dwie. Jeszcze bardziej nietypowa była proporcja rzutów w pierwszej kwarcie – 10 prób z dystansu przy tylko dwóch rzutach za 2 punkty. Ta strategia dziwi jeszcze bardziej, w kontekście pomeczowej wypowiedzi trenerki głównej SKK Polonia Warszawa (szczegóły poniżej).
Polonistki natomiast bardzo dobrze egzekwowały rzuty wolne, których pierwszy raz od dawna miały wyraźnie więcej niż przeciwniczki. W pierwszej połowie Czarne Koszule trafiły 10/10 rzutów wolnych.
Statystyki indywidualne w pierwszych 20 minutach
Wynik do przerwy to już zdecydowane prowadzenie gospodyń 38:23. W zespole Polonii wyróżniała się Tereza Vitulová (14 punktów) oraz w mniejszym stopniu także nasza zawodniczka U23, Marta Masłowska (5 punktów i 5 zbiórek). Ani jednego punktu przed przerwą nie zdobyła – zwykle najskuteczniejsza w zespole Polonii – Chellia Watson. O ile nie najgorzej funkcjonowała obrona, o tyle bardzo słaba była skuteczność w ataku. W sumie w pierwszych 20 minutach celność rzutów z gry Polonii wyniosła zaledwie 19%. W zespole z Gorzowa Wlkp. wyróżniały się Magdalena Szymkiewicz i Courtney Hurt (obie po 9 pkt) oraz Klaudia Gertchen (8 punktów).
Wzrost przewagi gospodyń
Wprawdzie trzecia kwarta rozpoczęła się od prowadzenia Polonistek 5:2 – po rzucie z półdystansu Vitulovej i celnej „trójce” Klaudii Sosnowskiej. Chwilę potem swoje pierwsze punkty w meczu zdobyła Chellia Watson, wyprowadzając Polonię na prowadzenie 7:6 w tej części meczu. Jednak po udanych trzech minutach, dalsza część tej odsłony to okres zdecydowanego powiększania przewagi przez gospodynie (27:17 dla AZS Gorzów w tej kwarcie). Już po pięciu minutach gry Czarne Koszule miały na koncie pięć przewinień osobistych, a zatem każdy nieregulaminowy kontakt z gorzowiankami kończył się na linii rzutów wolnych. Pojawiało się sporo strat zawodniczek Polonii, a niektóre wyglądały jak skutek braku koncentracji. Kwintesencją bezradności w tej części meczu był błąd pięciu sekund popełniony przy wyprowadzaniu piłki zza linii końcowej.
Wygrana w czwartej kwarcie i ekstraklasowy debiut
W tej sytuacji bardziej udany przebieg czwartej odsłony – wygranej przez Czarne Koszule 16:14 – nie miał już większego znaczenia. Zanim doszło do tego zmniejszenia rozmiaru porażki, w 34. minucie meczu prowadzenie gorzowianek osiągnęło już 30 punktów (75:45). Ostatnie sześć minut nasza Polonia wygrała 11:4, doprowadzając ostatecznie do rezultatu 56:79.
Wiktoria Wiklak zadebiutowała w ekstraklasie w barwach Polonii
w meczu w Gorzowie Wlkp.; fot. Piotr Kaczmarek
Wart odnotowania jest debiut w ekstraklasie wracającej do gry po kontuzji Wiktorii Wiklak.
19-letnia środkowa ma polonijne korzenie, bowiem oboje jej rodzice grali w przeszłości w barwach Czarnych Koszul. Młoda podkoszowa zagrała nieco ponad 3,5 minuty, notując jedną zbiórkę, jeden przechwyt, ale także dwa niecelne rzuty. Z nią na parkiecie bilans Polonii wyniósł +7. Innym drobnym pozytywem była dobra skuteczność naszej drużyny z rzutów wolnych – na 21 prób Polonistek udanych było aż 18 (86%).
Indywidualne laurki
Zawodniczką meczu była niewątpliwie Słowaczka Rebeka Mikulášiková, która skompletowała okazałe double-double – zdobyła dla gospodyń 17 pkt i zebrała z tablicy 18 piłek. Były to jej najlepsze osiągnięcia w bieżącym sezonie. Drugą najlepszą snajperką po stronie AZS AJP Gorzów Wielkopolski była Courtney Hurt (17 pkt), a łącznie aż pięć akademiczek zakończyło mecz z dwucyfrowym dorobkiem punktowym.
Najskuteczniejszą zawodniczką w drużynie Polonii była czeska podkoszowa Tereza Vitulová, zdobywczyni 18 punktów (w tym 14 do przerwy). Drugą najlepiej punktującą była Klaudia Sosnowska z 12 oczkami, a Weronika Wesołowska rozdała 5 asyst.
Po krótkiej przerwie świątecznej, na początek rundy rewanżowej czekają nas dwa ważne spotkania – wyjazd do Jeleniej Góry (27 grudnia 2025 r. o godz. 16:00) i mecz w Wilanowie z coraz lepiej grającą Wisłą Kraków (30 grudnia 2025 o 19:25). Dadzą one odpowiedź na pytanie, czy dobry występ przeciwko Contimax MOSIR Bochnia był jednorazowym „wyskokiem”, czy zapowiedzią lepszej gry w kolejnych spotkaniach.
Jelena Škerović, trenerka główna SKK Polonia Warszawa:
„Gratulacje dla zespołu Gorzowa za wygraną. To, co przygotowaliśmy na ten mecz, po prostu sami zniszczyliśmy. W pierwszej kwarcie oddaliśmy aż 10 rzutów za 3 punkty, w ogóle nie wykorzystując tego, o czym rozmawialiśmy i co ćwiczyliśmy przez cały tydzień.
Sami trochę wyeliminowaliśmy się z meczu przez dużą liczbę niecelnych prób. Na koniec mieliśmy 30 oddanych rzutów za 3 punkty, z czego tylko 4 były celne. Zagraliśmy słabo w ataku, a w obronie Gorzów wykorzystał przewagę podkoszową – trafili 44 punkty z „pomalowanego".
Myślę, że nasza ofensywa – bez decyzyjności, ograniczenie się tylko do rzutów zza łuku oraz słaba obrona – przede wszystkim w polu trzech sekund – zadecydowały o wyniku meczu. Wszystkim, którzy byli tutaj, ale i oglądali nas w domach – Wesołych Świąt! A my skupiamy się na dalszej pracy."
20 grudnia 2025 | Arena Gorzów
KSSSE Enea AJP Gorzów Wielkopolski – SKK Polonia Warszawa 79:56 (16:12, 22:11, 27:17, 14:16)
Punkty dla KSSSE Enea AJP Gorzów Wlkp.: Rebeka Mikulášiková 17 (18 zbiórek), Courtney Hurt 17 (9 zbiórek), Magdalena Szymkiewicz 15 (6 asyst), Charisma Osborne 11, Klaudia Gertchen 10, Wiktoria Kuczyńska 4, Wiktoria Stasiak 3, Gabriela Lebiecka 2.
Punkty dla SKK Polonia Warszawa: Tereza Vitulová 18 (2x3 pkt), Klaudia Sosnowska 12 (1x3 pkt), Chellia Watson 8, Marta Masłowska 7 (1x3 pkt, 9 zbiórek), Bożena Puter 5, Maja Kusiak 4, Weronika Wesołowska 2 (5 asyst), Alicja Rogozińska 0, Wiktoria Barańska 0, Wiktoria Wiklak 0.
Zdjęcie tytułowe – Piotr Kaczmarek, AZS AJP Gorzów Wlkp.
Polonia Warszawa: 100 lat pasji do koszykówki kobiet i mężczyzn
Oficjalni Partnerzy 100-lecia Koszykówki Kobiet Polonii Warszawa
Głównym Partnerem Klubu SKK Polonia Warszawa podczas krajowych i europejskich rozgrywek jest m. st. Warszawa, które wspierając od lat koszykówkę kobiet i inne dyscypliny sportowe, przyczynia się do promocji aktywności ruchowej społeczeństwa

