Po zeszłotygodniowej wygranej z wiceliderem z Gdyni, a także w obliczu poważnych kłopotów aktualnego lidera z Polkowic – zespół Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin zdaje się z coraz większym zapałem i nadziejami budować dobrą formę na decydujące momenty bieżącego sezonu Orlen Basket Ligi Kobiet (OBLK). Nasza Polonia wybiera się do Koziego Grodu z bilansem 1-8, ale w nowym zestawieniu trenerskim, a więc i z zupełnie nowym planem, by pokrzyżować strategie renomowanych rywalek. „Chcemy z każdym meczem stawać się lepsze, zarówno indywidualnie, ale też jako drużyna” - czytamy na stronie lublinianek, ale to motto można z powodzeniem przypasować także do naszego zespołu. Przed Polonią bardzo trudny, a zarazem ekscytujący sprawdzian.
KTO Z KIM? Polski Cukier AZS UMCS Lublin – SKK Polonia Warszawa
KIEDY I GDZIE? Niedziela 22 grudnia 2024, godz. 14:00; hala im. Zdzisława Niedzieli, Lublin, Al. Zygmuntowskie 4
O CO GRAMY? O drugie zwycięstwo Polonii w Orlen Basket Lidze Kobiet (OBLK)
TRANSMISJA: emocje.tv
WARTO WIEDZIEĆ: Dzień przed meczem ekstraklasy w tej samej hali o godzinie 13:00 odbył się mecz rezerw obu drużyn w ramach Krajowej Ligi Kobiet (zaplecze OBLK).
JAK BYŁO W I RUNDZIE?
Polonia zmierzyła się z lubelską drużyną na inaugurację sezonu 2024/25 w niedzielę 6 października 2024 r. Akademiczki z Lublina wygrały w Centrum Sportu Wilanów 77:59. Do przerwy było 36:36. Najwyższy wskaźnik eval w zespole Polonistek wypracowała Javyn Nicholson (22), zaś u przyjezdnych Stella Johnson (25). O końcowym rozstrzygnięciu w dużej mierze zadecydowała trzecia kwarta, przegrana przez Polonistki aż 6:17. Szerszą relację z tego spotkania można znaleźć na naszej stronie internetowej.
JAK GRAŁY RYWALKI OD NASZEGO PIERWSZEGO SPOTKANIA?
Lublinianki zajmują aktualnie 3. miejsce w tabeli OBLK z bilansem 6-3 – identyczny ma zajmujący 2. lokatę zespół VBW Gdynia, z którym AZS UMCS wygrał u siebie przed tygodniem 66:63. Drużyna z Lublina zaczęła sezon ligowy od serii trzech wygranych. Oprócz wyjazdowego zwycięstwa z Polonią na inaugurację rozgrywek OBLK podopieczne Krzysztof Szewczyka pokonały także we własnej hali MB Zagłębie Sosnowiec (85:80) i Energę Toruń (91:74) na jej terenie. Potem lublinianki zaczęły grać w idealną kratkę, przeplatając przegrane mecze zwycięstwami. Słabsza passa zaczęła się od minimalnej przegranej (71:72) po pełnym dramaturgii meczu przed własną publicznością z Eneą AZS Politechnika Poznań.
„Można szukać różnych wymówek, ale to nie ma znaczenia. Przegraliśmy mecz, chociaż pierwszą część sezonu, przed przerwą na kadrę, możemy uznać za w miarę udaną. Gdybyśmy przegrali wyżej, to by może aż tak nie bolało, a to jest jedna akcja, jeden rzut i tak się to niestety skończyło” – tak podsumował to spotkanie podczas pomeczowej konferencji trener Szewczyk. Co ciekawe, gospodynie przez blisko trzy minuty nie były w stanie odwrócić losów spotkania, po tym jak Britney Jones po skutecznej akcji 2+1 zwiększyła prowadzenie poznanianek do stanu 72:68.
Po „okienku” reprezentacyjnym na początku listopada akademiczki z Lublina najpierw przyjechały „z tarczą” z Bydgoszczy (80:71), by zdecydowanie ulec Ślęzie we Wrocławiu (64:89), głównie za sprawą wysoko przegranej drugiej kwarty (10:30). Grudzień zaczął się od okazałej wygranej w Lublinie z Polską Strefą Inwestycji Enea AJP Gorzów Wlkp. (91:58). Przed wspomnianym zwycięstwem w konfrontacji z zespołem z Gdyni w ostatniej ligowej kolejce lublinianki zmierzyły się tydzień wcześniej w Polkowicach z aktualnymi mistrzyniami Polski. Losy meczu wydawały się przesądzone w połowie trzeciej odsłony, gdy akademiczki wyszły na najwyższe w meczu prowadzenie (52:35). Ambitnie grające w siódemkę gospodynie zdołały jednak doprowadzić do dogrywki, a w niej przeważyć szalę na swoją korzyść, wygrywając ostatecznie 83:80. Klub z Polkowic mierzy się aktualnie z ogromnymi problemami organizacyjno-finansowymi, stąd tak wąska rotacja w zespole Karola Kowalewskiego, który po tym spotkaniu powiedział: „Poczułem się, jakbyśmy zdobyli kolejne mistrzostwo Polski”.
Nie udało się klubowi z Lublina awansować z fazy grupowej międzynarodowych rozgrywek EuroCup Women. Polski zespół przegrał oba spotkania z hiszpańskim Hozono Global Jairis (58:83 u siebie i 63:76 na wyjeździe) oraz dwukrotnie z francuskim UFAB 49 Angers (69:92 na wyjeździe i 61:89 u siebie) i pomimo dwóch wygranych z Panathinaikosem Ateny (63:62 w Grecji i 80:62 w Lublinie) z bilansem 2-4 zajął 3. miejsce w tabeli, niepremiowane awansem do play-off. Podobnie jak w zeszłorocznych rozgrywkach można było odnieść wrażenie, że wraz z upływem sezonu AZS UMCS trudno było łączyć grę na dwóch frontach – w europejskich pucharach (w zeszłym roku w EuroLidze, w obecnej edycji w EuroCup) i rodzimej lidze. Tego zadania nie ułatwiały także urazy w zespole, o których piszemy w dalszej części materiału. Mimo tych zawirowań drużyna z Lublina ma na koncie serię trzech zwycięstw w meczach domowych (z Panathinaikosem w EuroCup oraz AZS AJP Gorzów Wielkopolski i VBW Gdynia w OBLK) i jak możemy przeczytać w klubowych mediach społecznościowych (skądinąd bardzo starannie prowadzonych) – chrapkę na czwarte z rzędu w meczu z Polonią.
KTO NA FALI U RYWALI?
Zespół rywalek przedstawiliśmy obszernie w przedmeczowej zapowiedzi pierwszego spotkania. Tym razem skupimy się na wyróżniających się na półmetku sezonu zasadniczego koszykarkach w barwach lublinianek.
Litewska podkoszowa zespołu z Lublina Laura Miškinienė w czterech z sześciu meczów EuroCup Women i siedmiu z dziewięciu gier OBLK zanotowała double-double (punkty i zbiórki). W kategorii średniej zbiórek na mecz jest na 2. miejscu w całej ekstraklasie (11,67 zbiórki/mecz; 1. miejsce ma Emma Cannon z KGHM BC Polkowice – 15,22 zbiórki/mecz). W Polonii znakomicie w walce na tablicy prezentuje się Sierra Moore, która co prawda pod względem średniej łącznej liczby zbiórek jest 7. w OBLK (9,33 zbiórki/mecz), ale już na atakowanej tablicy jest 2. w lidze (3,6 zbiórki ofensywnej/mecz).
Magdalena Szymkiewicz po przenosinach z Gdyni do Lublina rozgrywa swój najlepszy sezon w ekstraklasie; fot. Krawczyk.photo
Fantastyczny sezon strzelecko rozgrywa 22-letnia obwodowa lubelskiego zespołu Magdalena Szymkiewicz – wiceliderka ekstraklasy w kategorii średniej punktów na mecz (18,44 pkt/mecz; 1. miejsce Emma Cannon – 23,67 pkt/mecz) i oczywiście zarazem najskuteczniejszą Polką (zarówno seniorką, jak i U23). W czołowej dziesiątce ligi w tym elemencie drugą reprezentantką zespołu z Lublina jest Laura Miškinienė (16,00 pkt/mecz i 7. miejsce). Szymkiewicz już dwa razy została wybrana MVP ligowej kolejki OBLK. Pierwszy raz miało to miejsce w 3. tygodniu rozgrywek, gdy podczas 40 minut spędzonych na parkiecie w Toruniu wypracowała rewelacyjny eval 35, m.in. dzięki 35 pkt, 10 asystom i 3 zbiórkom. Jak na razie jest to rekord strzelecki w tym sezonie w całej ekstraklasie. Po raz drugi tytuł MVP ligi padł łupem Szymkiewicz w 7. kolejce, gdy zanotowała znakomity występ przeciwko zespołowi z Gorzowa (23 pkt, 6 asyst i 3 zbiórki). W tym samym meczu znakomicie zaprezentowała się Laura Miškinienė (20 pkt i 11 zbiórek), która trafiła do najlepszej piątki kolejki. Litewska środkowa ma na koncie trzy takie wyróżnienia, gdyż podobnie było w drugim (12 pkt oraz 12 zbiórek przeciwko Zagłębiu Sosnowiec) oraz dziewiątym tygodniu (15 pkt i 10 zbiórek przeciwko VBW Gdynia). Doliczyć do tego trzeba jeszcze Laurze wybór do pierwszej piątki 1. tygodnia tegorocznych rozgrywek EuroCup Women, za 21 pkt, 17 zbiórek w meczu z UFAB 49 Angers. Z kolei w piątym tygodniu OBLK nominację do pierwszej piątki otrzymała urodzona w Ghanie 29-letnia skrzydłowa AZS UMCS Batabe Zempare, dzięki 16 pkt i kosmicznym 21 zbiórkom (drugi najlepszy wynik indywidualny w tym sezonie za Emmą Cannon, która zebrała jedną piłkę więcej) w Bydgoszczy. Tym samym jak dotąd w bieżącym sezonie na konto lublinianek trafiły dwa tytuły MVP kolejki oraz sześć nominacji do pierwszej piątki tygodnia OBLK i jedna nominacja w Europie. Przypomnijmy, że jeśli chodzi o naszą drużynę, w 2. tygodniu OBLK do piątki kolejki wybrano Javyn Nicholson (double-double w Gorzowie Wlkp.), zaś w 4. tygodniu Sierrę Moore (22 pkt, 9 zbiórek, 5 asyst i jeden blok w wyjazdowym meczu z VBW Gdynia).
Niezawodną reżyserką gry Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin jest serbska rozgrywająca Aleksandra Stanaćev, która legitymuję się fenomenalną średnią 8,8 asysty na mecz, dającą jej aktualnie 1. miejsce w tej kategorii w całej ekstraklasie. Najwięcej kończących podań rozdała meczu z poznaniankami (14). W Polonii w tym elemencie bryluje Anna Pawłowska (5 asyst na mecz). Warto jednak zauważyć, że niesamowicie skuteczna w tym sezonie Magdalena Szymkiewicz również chętnie dzieli się piłką (4,4 asysty na mecz, 9. miejsce w OBLK).
Pod względem czasu spędzanego na parkiecie Magda jest trzecia w całej ekstraklasie, z niemal 320 minutami gry. Więcej mają tylko Savannah Wheeler w Energi Toruń (321:14) i... Sierra Moore z Polonii (328:13). 22-letnia Szymkiewicz przewodzi w OBLK w skuteczności rzutów za 3 pkt, trafiając jak dotąd z 49% efektywności (25 celnych rzutów na 51 prób). Z kolei w TOP 5 pod względem skuteczności z gry w OBLK jest Laura Miškinienė (56 celnych rzutów na 102 próby, 54,9%), zaś w rzutach wolnych w ekstraklasie lideruje aktualnie utalentowana 19-letnia obwodowa lubelskiego zespołu Dominika Ullmann (18 celnych na 19 prób, 94,7%). Ostatnia zwyżka formy Marty Masłowskiej w Polonii zaowocowała wzrostem jej skuteczności za 2 pkt do 56,5%, co klasyfikuje ją aktualnie w TOP 10 całej ekstraklasy i na drugim miejscu wśród Polek U23 (za Kamilą Borkowską z Zagłębia Sosnowiec)
Najprawdopodobniej to właśnie wspomniane tutaj koszykarki będą głównymi aktorkami niedzielnego sportowego spektaklu. Nie odbieramy jednak oczywiście szans innym zawodniczkom, które być może do tej pory mniej często wyróżniały się w swoich zespołach.
AKTUALNA SYTUACJA KADROWA W DRUŻYNIE Z LUBLINA
W październikowym meczu 2. kolejki EuroCup Women przeciwko hiszpańskiej drużynie Hozono Global Jairis (58:83) w lubelskiej ekipie mecz przedwcześnie zakończyły dwie kluczowe reżyserki gry: Aleksandra Stanaćev opuściła parkiet ze zwichniętym stawem skokowym, zaś Stella Johnson naderwała mięsień łydki. Obu zabrakło potem w wygranym 63:62 meczu w Atenach z Panathinaikosem. Stanaćev wróciła do gry już pod koniec października, na bezdyskusyjnie przegraną potyczkę z UFAB 49 Angers (61:89), zaś powrót Amerykanki nastąpił zaś dopiero w drugiej połowie listopada.
Sympatycy Polonii liczą na pojedynki pauzującej ostatnio z powodów zdrowotnych Javyn Nicholson (SKK Polonia Warszawa, #35) z Laurą Miškinienė (Polski Cukier AZS UMCS Lubin, #14); fot. Krawczyk.photo
W trzech grudniowych meczach OBLK lublinianki występowały już w optymalnym, pełnym składzie. Takiego spodziewać się należy również w niedzielnej rywalizacji z Polonią. Z kolei po naszej stronie nadal pewny nie jest występ Bożeny Puter (kontuzja dłoni) oraz Javyn Nicholson (uraz głowy w meczu ligi EWBL ze szwajcarskim Nyon). Zapewne ich obecność w składzie podczas meczu w Lublinie dałaby sztabowi szkoleniowemu większe pole manewru.
CIEKAWOSTKI STATYSTYCZNE
W kategorii zespołowej Polski Cukier AZS UMCS Lublin to drużyna, która jak dotąd oddała w OBLK najwięcej celnych rzutów trzypunktowych (77; Polonia 9. miejsce w stawce 10 zespołów, 55 celnych prób) i zebrała najwięcej piłek na bronionej desce (284, Polonia 10. miejsce, 222 zbiórki defensywne). Z kolei Polonistki są liderkami w walce na atakowanej tablicy (128 zbiórek, AZS UMCS 7. miejsce z 100 zbiórkami ofensywnymi). Co ciekawe, akademiczki to także drużyna, która jak dotąd najgorzej w OBLK przechwytuje piłkę (58 skutecznych akcji, Polonia 8. miejsce, 69 przechwytów) i najmniej wydajnie blokuje rzuty rywalek (11 bloków, Polonia 3. miejsce, 30 bloków).
Pod względem liczby bloków dla naszej Polonii październikowy mecz z lubliniankami był jak dotąd rekordowy w tym sezonie - zaaplikowaliśmy rywalkom aż siedem takich zagrań – po dwie „czapy” zafundowały koszykarkom z Lublina Anna Pawłowska i Marzena Marciniak. Polonistki dzierżą także rekord zespołowy w skali całej ligi pod względem liczby zbiórek ofensywnych w jednym meczu (22). To osiągnięcie uzyskały w meczu w Toruniu, a identycznym wynikiem mogą się pochwalić koszykarki Ślęzy Wrocław.
TŁO MECZU
„Naszym celem na ten sezon jest walka o najwyższe miejsca. Nie powiem, że z pewnością zdobędziemy mistrzostwo, bo tego nigdy nie wiadomo, ale na pewno będziemy walczyć o medal” – deklarowała w październiku w klubowych mediach Aleksandra Stanaćev i jest aktualnie jasne, że Polski Cukier AZS UMCS Lublin to mocny kandydat do medalowych miejsc w OBLK w sezonie 2024/25.
Akademiczki zanotowały niedawno spore wzmocnienie na gruncie marketingowym. W połowie grudnia klub z Lublina ogłosił nawiązanie współpracy z Totalizatorem Sportowym – właścicielem marki LOTTO, który został Partnerem Głównym drużyny koszykarek.
W meczu w Lublinie w roli trenera głównego wystąpi Oskar Blaszkiewicz;
fot. Krawczyk.photo
Bilans Polonii na półmetku sezonu jest bardzo skromny – zaledwie jedno zwycięstwo w dziewięciu meczach, odniesione w Gorzowie Wlkp. w drugiej kolejce rozgrywek (74:62). Po porażce w Bydgoszczy w poprzedni weekend (76:89) Polonia znalazła się wraz z koszykarkami KS Basket na dole ligowej tabeli. Zarząd klubu ogłosił, że w dniu 18 grudnia 2024 r. trener Jérôme Fournier został zawieszony do odwołania w pełnieniu funkcji trenera głównego pierwszego zespołu. W związku z tym drużynę Polonii w meczu w Lublinie poprowadzi dotychczasowy asystent trenera, Oskar Blaszkiewicz. Trener Blaszkiewicz miał już podobną okazję podczas meczu rundy zasadniczej w Polkowicach w lutym 2023 r., jednak wówczas była to incydentalna sytuacja, wynikająca z choroby trenera Macieja Gordona. Sympatycy Czarnych Koszul są zapewne bardzo ciekawi, jak poradzi sobie Oskar Blaszkiewicz i czy zespół pod jego wodzą zaprezentuje w Lublinie odmienny styl niż ten z pierwszej rundy sezonu zasadniczego.
Przed ligowym starciem w Lublinie obie drużyny są na mocno odmiennych biegunach – gospodynie myślą o podtrzymaniu dobrej passy, nasza Polonia o przełamaniu ligowego impasu, tym razem pod batutą trenera Oskara Blaszkiewicza. Na szczęście sport bywa nieprzewidywalny, ku radości kibiców. Tych zapewne nie zabraknie w hali w Lublinie, zwłaszcza że obie ekipy darzą się wzajemną sympatią i szacunkiem. Liczymy, że doping fanów Czarnych Koszul doda skrzydeł naszej drużynie. Do boju, Polonio!
Zdjęcie tytułowe - fot. Krawczyk.photo
Głównym Partnerem Klubu SKK Polonia Warszawa podczas krajowych i europejskich rozgrywek jest m. st. Warszawa, które wspierając od lat koszykówkę kobiet i inne dyscypliny sportowe, przyczynia się do promocji aktywności ruchowej społeczeństwa